Przedsiębiorcy ograniczają swoją sprzedaż na Wschód. Zamykają też fabryki, które działają na rynkach objętych konfliktem zbrojnym.
Na Ukrainie działa kilkanaście dużych, polskich zakładów produkcyjnych z branży meblarskiej, budowlanej, farmaceutycznej, spożywczej i produkującej tworzywa sztuczne. Większość z nich zamknęła swoje fabryki w tym kraju tuż po wybuchu wojny. Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) szacuje, że firmy te zatrudniają w sumie kilkadziesiąt tysięcy pracowników. Wśród nich jest m.in. Cersanit i Śnieżka. Fabryka tej drugiej firmy znajduje się w obwodzie lwowskim, gdzie starcia nie dotarły. Produkcję w swoim zakładzie na Ukrainie wstrzymało także Fakro.
Przedsiębiorcom, którzy działają na Ukrainie, pomoc zapewni PAIH. Agencja pomoże im w relokacji, wyszukując tereny pod inwestycje i szukając nowych rynków zbytu. Swoje wsparcie oferuje także polskim przedsiębiorcom działającym w Rosji i na Białorusi. W Rosji produkcję zawiesił m.in. Boryszew. Ma on tam spółkę, która produkuje komponenty do samochodów.
Z danych PAIH wynika, że w Rosji zarejestrowane są 534 polskie spółki. W sumie zatrudniają 10,5 tys. osób. Agencja szacuje, że 140 z nich ma fabrykę w tym kraju. Z kolei na Białorusi działa ok. 20 średnich i dużych fabryk z polskim kapitałem. Działają one w branży meblarskiej, przetwórstwa rolno-spożywczego, materiałów budowlanych, chemicznej i produkcji wyrobów z gumy.