Branża motoryzacyjna w kryzysie

Sektor motoryzacyjny mocno odczuje skutki zamknięcia rosyjskiego rynku. Wiele koncernów już ma problemy.

Na kłopoty narażony jest między innymi francuski Renault. Koncern do tej pory zainwestował w Rosji ponad 2 mld dolarów. Z szacunków agencji Fitch wynika, że w minionym roku aż 10 proc. przychodów Renault pochodziło z Rosji. Blokada tego rynku utrudni inwestycje tej firmie. Dwa lata temu Renault pożyczył od francuskiego rządu ok. 5 mld euro w związku z wybuchem pandemii. Firma planowała restrukturyzację. Chciała zwolnić ok. 15 tys. pracowników. W obecnej sytuacji cięcia mogą być większe.

Mocno uzależniony od rosyjskiego rynku jest także Stellantis oraz koreański Hyundai.

Skutki zamknięcia rosyjskiego rynku odczuje jednak cały sektor motoryzacyjny. Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, tłumaczy, że branżę czeka kryzys większy niż ten, który wynikał z kłopotów z chipami. W dłużej perspektywie ucierpi na tym cały sektor, również w Polsce. Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego mówi, że zamknięcie rosyjskiego rynku spowoduje, że aut będzie mniej, ceny wzrosną a produkować będzie coraz trudniej.

Źródło: https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/8378759,producenci-au-sankcje-straty.html