Ważą się losy Quantum Fund

Wierzyciel Quantum Fund, dawnej grupy Gent Holding, złożył wniosek o ogłoszenie upadłości firmy w trybie przygotowanej likwidacji. Jej sprzedaż oznaczałaby jednak duże straty dla inwestorów.

Niedługo może wyjaśnić się sytuacja nieruchomościowej spółki Quantum Fund, czyli dawnej grupy Gent Holding. Firma jeszcze pod szyldem Gent Holding zebrała od inwestorów indywidualnych ponad 100 mln zł na inwestycje w nieruchomości. Potem popadła w kłopoty finansowe. Trzykrotnie podejmowała próbę restrukturyzacji. Jednak wierzyciele woleli odsunąć Józefa Rytla, prezesa i właściciela Quantum Fund od zarządzania spółką. Niektórzy z nich złożyli wniosek o sanację firmy a inni o upadłość i ustanowienie syndyka.

Sąd postanowił powołać zarządcę przymusowego. Jednocześnie jeden z wierzycieli zawnioskował o ogłoszenie upadłości firmy w trybie przygotowanej likwidacji. W jej ramach majątek Quantum Fund miałby kupić Homeland Investments za 19,1 mln zł. Tyle, że długi Quantum Fund są ponad siedem razy większe. Jeśli dojdzie do transakcji, wierzyciele będą się więc musieli pogodzić z dużymi stratami.

Sąd musi jednak najpierw zdecydować o restrukturyzacji albo upadłości spółki. Wierzyciel wnioskujący o pre-pack przekonuje, że przygotowana likwidacja byłby krótszy i tańsza niż klasyczna upadłość. Tym bardziej, że Quantum Fund nie ma pieniędzy nawet na pokrycie kosztów upadłości. Zdaniem nadzorcy przymusowego są jednak pewne źródła funduszy, z których można byłoby pokrywać koszty. Aby je uruchomić, Józef Rytel musiałby przekazać dokumentację spółki. Żadnych dokumentów nie przekazał on tymczasowemu nadzorcy sądowemu.

Źródło: https://www.pb.pl/sad-odebral-wladze-szefowi-quantum-fundu-1151282