Sprawa WGI wraca na wokandę
Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok uniewinniający były zarząd Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej. Proces rozpocznie się od nowa.
Warszawska Grupa Inwestycyjna (WGI) upadła 16 lat temu. Firma działała jako dom maklerski i inwestowała powierzane jej przez klientów pieniądze na rynku walutowym. Na jej upadku 1156 osób straciło 247,9 mln zł. Urealnione straty można szacować dzisiaj na blisko 640 mln zł. Prokuratura oskarżyła o spowodowanie tych strat menedżerów WGI. Bronili się oni, że straty wynikają z nieudolnych działań Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, która odebrała im licencję na działalność maklerską. To była instytucja poprzedzająca dzisiejszą Komisję Nadzoru Finansowego (KNF). Sąd Okręgowy w Warszawie oczyścił menedżerów WGI z zarzutów. Jednak sąd apelacyjny uchylił wyrok uniewinniający i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przed sąd pierwszej instancji.
Pierwszy wyrok zapadł tam pod koniec 2020 r. Sprawę procedowano przez niemal 10 lat.
Jerzy Leder, przewodniczący składu orzekającego Sądu Apelacyjnego w Warszawie uzasadnia, że gdyby nadzór nie odebrał WGI licencji, to straty klientów WGI mogłyby być dużo wyższe. Prokurator Marek Skrzetuski, który sprawę WGI przejął tuż przed wydaniem wyroku pierwszej instancji, twierdzi, że sędzia oparł się tylko na wyjaśnieniach oskarżonych, które są sprzeczne z innymi dowodami, które zebrano w tej sprawie.
Źródło: https://www.pb.pl/sprawa-wgi-to-nie-porazka-ale-kleska-wymiaru-sprawiedliwosci-1154552
