Sklepy spożywcze na granicy bankructwa
Małe sklepy spożywcze będą bankrutować przez wysokie ceny energii elektrycznej. Branża liczy na rządową pomoc.
Sklepom spożywczym coraz mocniej ciążą wysokie ceny prądu. Są to placówki, które przez lodówki, chłodnie, zamrażarki i oświetlenie zużywają dużo energii elektrycznej. Jej ceny wzrosły kilkukrotnie. Sklepikarze skarżą się, że coraz częściej stoją przed wyborem pomiędzy prowadzeniem nieopłacalnej działalności a zamknięciem firmy.
Polska Izba Handlu apelowała do rządu o zapewnienie przedsiębiorcom z branży spożywczej dostępu do zasobów energii oraz uregulowanie cen. Zdaniem jej przedstawicieli jest duże ryzyko, że małe sklepy będą upadać. Takim placówkom trudno jest stale przerzucać wzrost kosztów energii na ceny produktów. Wtedy staną się mniej konkurencyjne niż dyskonty, dla których producenci żywności oferują lepsze warunki cenowe.
