Akcjonariusze, obligatariusze oraz frankowicze skarżą się decyzję o przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku. Takich skarg wpłynęło już ponad 7,5 tys.
Pod koniec września Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) poinformował o rozpoczęciu przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku. Bankowi groziła upadłość. BGF przeniósł jego działalność do Velo Banku. Dzięki temu depozyty klientów są bezpieczne. Straty ponieśli jednak inwestorzy, których akcje i obligacje zostały umorzone. Wielu z nich chce jednak walczyć z decyzją BFG. Do tej instytucji oraz bezpośrednio do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie trafiło już ponad 7,5 tysiąca skarg. Docelowo może ich być jeszcze o kilka tysięcy więcej. Złożyli je obligatariusze i akcjonariusze banku, a także rada nadzorcza Getin Noble Banku. Sporą grupę skarg mogą stanowić także te, które wpływają od frankowiczów. Kredyty walutowe nie zostały bowiem przeniesione do nowego banku, tylko zostały w Getinie. W efekcie ci, którzy pozwali Getin, mają mniejsze szanse na odzyskanie pieniędzy. W przypadku banku w upadłości BFG jest zaspokajany jako pierwszy z masy upadłościowej.
Do tej pory w Polsce mieliśmy do czynienia z czterema przypadkami przymusowej restrukturyzacji. Wcześniejsze dwa dotyczyły banków spółdzielczych, a jeden Idea Banku, który podobnie jak Getin jest kontrolowany przez Leszka Czarneckiego. W każdym przypadku, kiedy BFG decydował o umorzeniu akcji, pojawiały się skargi. Sąd żadnej jednak nie uwzględnił.