W ostatnim czasie coraz mniej przedsiębiorców ogłasza upadłość. Fala bankructw może być jednak przed nami.
W trzecim kwartale tego roku zbankrutowało tylko 69 podmiotów gospodarczych. To o 12,7 proc. mniej niż rok temu – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Natomiast w drugim kwartale tego roku upadło 80 przedsiębiorstw.
Przy tym liczba upadłości w porównaniu z minionym rokiem wzrosła w usługach. Natomiast spadła znacząco w handlu, naprawie pojazdów samochodowych, zakwaterowaniu i gastronomii, budownictwie, przemyśle, transporcie oraz gospodarce magazynowej.
Aż 96,6 proc. podmiotów, wobec których ogłoszono upadłość to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a 14,5 proc. spółki komandytowe.
Choć z danych wynika, że firm upada coraz mniej, to trzeba pamiętać, że warunki prowadzenia biznesu są coraz trudniejsze. Rosną koszty z powodu drożejącej energii, paliw, surowców, usług, pracy oraz wzrostu stóp procentowych. Ponadto coraz wyraźniej widać hamowanie w sprzedaży detalicznej oraz przemyśle. Dlatego wzrost liczby upadłości może być dopiero przed nami. W końcu od trudnej sytuacji firmy do momentu ogłoszenia jej bankructwa mija sporo czasu.
Jednocześnie dane GUS pokazują, że w trzecim kwartale zarejestrowało się więcej firm niż kwartał wcześniej. Wśród ponad 93 tys. rejestracji, najwięcej pojawiło się ich w branż informacji i komunikacji, handlu oraz naprawie pojazdów.