Problemy finansowe kolejnej spółdzielni mleczarskiej
OSM Czarnków stoi na skraju bankructwa.
Początki funkcjonowania Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej (OSM) Czarnków sięgają ubiegłego wieku. Przez cały ten czas zdarzały się problemy, które zakłócały bieżące funkcjonowanie. Obecnie jednak problemy natury finansowej, z którymi mierzy się spółdzielnia, skłaniają jej przedstawicieli do obaw o przyszłość. Wspomniane problemy są pokłosiem wzrostu cen gazu o blisko 800% i spadku cen produktów mlecznych. Pogłębianie się obecnej sytuacji przybliża przedsiębiorstwo do upadku. Z kolei upadłość spółdzielni niosłaby za sobą negatywne konsekwencje dla kilkudziesięciu tysięcy osób, zarówno rolników dostarczających mleko do spółdzielni, jak i pracowników spółdzielni.
Przedstawiciele przedsiębiorstwa zwracają uwagę, że nie są odosobnieni. Te same problemy dotykają również inne zakłady mleczarskie. Stąd też pomysł systemowego rozwiązania mającego polegać na dopisaniu przetwórców produktów mlecznych do ustawy o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych. Obecnie ta propozycja nie spotkała się z przychylnym odbiorem parlamentarzystów. Dlatego też przedstawiciele OSM Czarnków planują prowadzić rozmowy z dostawcą gazu i renegocjować warunki dotychczasowej umowy.
Warto przypomnieć, że w niedalekiej przeszłości inne spółdzielnie mleczarskie również mierzyły się z problemami finansowymi. Mowa o spółdzielni Bielmlek i spółdzielni Jogo.
