Wierzyciele Aforti Holding nie mają szans na odzyskanie pieniędzy. Firmy nie stać nawet na upadłość.
Ponad tysiąc inwestorów Aforti Holding ma nikłe szanse na odzyskanie jakichkolwiek pieniędzy. Z raportu zarządcy przymusowego firmy wynika, że nie stać jej nawet na upadłość. Zobowiązania Aforti przekraczają 270 mln zł, a jej majątek wynosi zaledwie 441 tys. zł. Zarządca przymusowy oszacował koszty postępowania upadłościowego na 5 mln zł. Samo Aforti wycenia swój majątek na 403 mln zł. Jednak zdaniem zarządcy przymusowego raporty okresowe i księgi rachunkowe firmy są nierzetelne i nie odzwierciedlają jej rzeczywistej sytuacji. Podobnie jest z danymi, które zawiera wniosek o zatwierdzenie układu, złożony w ramach postępowania o zatwierdzenie układu.
Zdaniem zarządcy Aforti nie jest w stanie wykonać układu zawartego z wierzycielami. Sąd nie może go też zatwierdzić ze względu m.in. na nierzetelne księgi i brak sprawozdań finansowych za lata 2022-2023. Wiele wskazuje też na to, że Aforti działało jak typowa piramida finansowa.
Jedyną spółką z grupy Aforti Holding, która ma szansę na restrukturyzację, jest Aforti Collections. Jej dokumentacja i księgi rachunkowe są sporządzone rzetelnie. Sąd zatwierdził układ Aforti Collections, który zakłada przejęcie firmy przez Inkaso Kredytowe za 280 tys. zł i spłatę wierzycieli w ratach. Decyzję zaskarżył jednak prezes Aforti Holding, który uważa, że cena przejęcia jest rażąco niska a układ szkodliwy dla grupy.
Aforti Holding świadczy m.in. usługi wymiany walut i windykacji. Działalność firmy finansowali prywatni inwestorzy w formie pożyczek, akcji, obligacji i weksli inwestycyjnych. Na początku 2023 r. pojawiły się problemy z płatnością odsetek i zwracaniem kapitału. Firma jest w restrukturyzacji od czerwca 2024 r.
Źródło: https://www.pb.pl/zarzadca-aforti-holding-to-wydmuszka-1238264