Drastyczne ograniczenie podaży drewna spowodowało kryzys w branży drzewnej. Coraz więcej firm jest zagrożonych upadłością.
Tysiące firm z branży trzewnej jest zagrożonych upadłością – alarmuje Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (PIGPD). Zrzesza ona m.in. tartaki i producentów architektury ogrodowej, podłóg, palet czy domów z drewna. Kryzys w branży drzewnej to efekt ograniczenia podaży drewna. Od stycznia 2024 r. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadziło moratorium na pozyskanie drewna. Dotyczy ono 96 hektarów lasów znajdujących się na terenie Podlasia i Podkarpacia. Ponadto pod koniec minionego roku Lasy Państwowe wyłączyły z użytkowania kolejne kilkaset tysięcy hektarów. Natomiast w ich ofercie sprzedaży na drugą połowę tego roku pojawiło się drastyczne ograniczenie podaży drewna wielkowymiarowego dębowego i sosnowego.
Zdaniem przedstawicieli branży drzewnej spowoduje to katastrofę w sektorze drzewnym. Już obecnie o surowiec wielu firmom jest bardzo trudno. Podaż drewna spadła nawet o kilkadziesiąt procent w zależności od regionu. Szczególnie trudna sytuacja panuje na Podlasiu i Podkarpaciu. W samym Krośnie i Białymstoku działalność zamknęło już 22 proc. firm.
Potwierdza to raport Coface, z którego wynika, że sektor drzewny to jedna z najbardziej dotkniętych niewypłacalnością branż. Rośnie też zadłużenie w tym sektorze. W bazie Krajowego Rejestru Długów widnieje 100 mln zł, niespłaconych przez firmy z branży drzewnej.
Źródło: https://www.pb.pl/branza-drzewna-bije-na-alarm-drastycznie-spada-podaz-drewna-1242987