Długi branży motoryzacyjnej w ciągu ostatniego roku znacząco wzrosły. Kondycja branży jest niepokojąca.
Branża motoryzacyjna przeżywa głęboki kryzys. Zaległe zobowiązania producentów części motoryzacyjnych na koniec kwietnia tego roku przekroczyły 309 mln zł, czyli o 60 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) i BIG Info Monitor. Najmocniej wzrosły długi firm produkujących części i akcesoria, z 18 mln zł do 280 mln zł. To aż o 1400 proc. więcej. Może za niego odpowiadać kilka dużych firm, które w ostatnim czasie weszły w postępowania restrukturyzacyjne albo ogłosiły upadłość. Możliwe też, że te dane to efekt kumulacji przeterminowanego długu z poprzednich okresów.
Zadłużenie wzrosło również wśród firm zajmujących się handlem i naprawami pojazdów. Długi takich przedsiębiorców sięgają 1,2 mld zł, ale utrzymują się na podobnym poziomie od czterech lat.
Branża motoryzacyjna w Polsce odpowiada za niemal 8 proc. PKB i 13,5 proc. rocznego eksportu. Zapewnia też setki tysięcy miejsc pracy. Polska produkcja części motoryzacyjnych jest warta prawie 123 mld zł.
Problemem dla branży jest słaba koniunktura międzynarodowa. Produkcja aut spadła w minionym roku aż o 17,2 proc. Natomiast eksport komponentów był niższy o 4,5 proc. Ponadto motoryzacji nie sprzyja rosnąca presja płacowa oraz wysokie koszty energii. Kołem ratunkowym dla branży może być złagodzenie podejścia do rozliczania emisji CO2.