Wysokie ceny gazu doprowadzają wiele piekarni na skraj bankructwa. Ich rachunki są o kilkaset procent wyższe niż przed rokiem.
Niedawno o pomoc do swoich klientów zaapelowała piekarnia z warszawskiej Pragi-Północ, która działa na rynku od 40 lat. Rachunek za gaz Manufaktury Wypieków Pozorek opiewa na kwotę o 350 proc. wyższą niż jeszcze w czerwcu minionego roku. Widmo bankructwa zagląda także w oczy najstarszej piekarni w Pile „Jan”. Wypiekała ona chleb jeszcze przed drugą wojną światową. Jej rachunki za gaz wzrosły o 500 proc.
To nie jedyne firmy, które z powodu wysokich cen gazu znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Do biura rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw trafia coraz więcej podmiotów z różnych branż, które cierpią z tego powodu. Skarżą się na podwyżki rzędu 400-800 proc. To grozi bankructwem wielu firm, które są zasilane gazem. Adam Abramowicz, rzecznik MŚP, zwraca uwagę, że jeszcze niedawno rząd zachęcał firmy do przejścia z paliw tradycyjnych na gazowe. Teraz te inwestycje mogą je doprowadzić do bankructwa. Niestety odrzucił poprawkę uwzględniającą małe i średnie firmy w mechanizmach osłonowych, które chroniłyby takie podmioty przez znacznymi podwyżkami cen gazu.