Alkoholowy biznes pod znakiem zapytania
Ważą się losy Manufaktury Piwa, Wódki i Wina i browaru Tenczynek Dystrybucja.
Założona kilka lat temu przez Janusza Palikota Manufaktura Piwa, Wódki i Wina stała się w 2018 roku właścicielem browaru w Tenczynku. Przez minione lata obie firmy funkcjonowały dobrze. Wydawało się, że receptą na sukces jest współpraca ze znanymi twarzami (m.in. Jakub Wojewódzki) i oparcie finansowania działalności na zasadach crowdfundingu. Jednak od przeszło pół roku coraz głośniej mówiło się o problemach natury finansowej. Obecne szacuje się, że zadłużenie sięga ponad 250 mln złotych, a na liście wierzytelności znajduje się ponad 1800 podmiotów i osób. W sierpniu przedstawiciele Manufaktury złożyli wniosek o wszczęcie przyspieszonego postępowania układowego. Podjęcie takich działań motywowane było obawami o składanie przez wierzycieli wniosków o upadłość firmy oraz wynikało z chęci zabezpieczenia posiadanych aktywów. Przedstawiono również propozycje układowe, które zostały podane pod dyskusję wierzycieli. Na wyrażenie swojej opinii mieli czas do końca ubiegłego miesiąca. Obecnie trwa liczenie oddanych przez nich głosów. Wedle najświeższych informacji większość wierzycieli opowiedziała się za przyjęciem przedstawionych propozycji dotyczących Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. Inaczej kształtuje się sytuacja Tenczynek Dystrybucja. Przedstawiciel firm deklaruje jednak, że należy jeszcze poczekać na spłynięcie wszystkich głosów. Dopiero ich policzenie przesądzi o przyszłości firm.
Warto zauważyć, że branża piwowarska mierzy się z licznymi trudnościami. Zdają się to potwierdzać słowa eksperta – przedstawiciela Kompanii Piwowarskiej, który zauważa, że obecny rok jest najtrudniejszy dla branży. Świadczą o tym konkretne przypadki, m. in. likwidacja Browaru Leżajsk i Browaru Osowa Góra oraz zmiany własnościowe w Browarze Zamkowym Cieszyn.
